Sierpień
Ależ mam zaległości.
Ale nic dziwnego. Tyle obowiązków na tak małej główce.
A Domek jak to Domek nic sobie z tych obowiązków nie robi i powolutku sobie powstaje.
I żeby zbyt pospolity nie był wybudowaliśmy mu słup
A tutaj już widać jak wysoki będzie salon
Antresolka dorobiła się pierwszej drewnianej barierki ( i od razu jakoś bezpieczniej się po górze chodzi)
O bezpieczeństwo przy schodach też zadbaliśmy
Barierka z góry i mała - wielka inspekcja
A tu niespodzianka, zobaczcie czego się doczekaliśmy przy wyjściu z kuchni na tylną część podwórka :D
Tak tak to tarasik
A przy tarasiku nawet coś na kształt doniczki powstaje. Zasadzę sobie szczypiorek i nie będę musiała daleko biegać jak mi się do kanapek zachce :)
I nawet to dodatkowe okno pośrodku nie wygląda źle. Ale zdania nie zmieniłam i nadal myć go nie zamierzam. Paweł już poprosił o wycenę firmę zajmującą się montazem luksferów ;)
A po inspekcji przyszedł czas na odrobinę zabawy
Jakub, bo tak ma na imię obiekt naszego zainteresowania, bardzo lubi swoją babcię. Tak ją lubi, ze z prawie każdego spaceru przynosi jej w prezencie...kamienie...ozdobne kamienie... Hmm, no cóż, ozdobne to one tylko według niego są
No i na budowie też wynalazł idealny prezent dla babci. I nie było przeproś, trzeba było go wieźć do domu.