Piii...
Piiii........ pi........ pi.................pi.............
I jeszcze jedno wielkie Piiii..................
Uczę się programu do projektowania!
Piiii........ pi........ pi.................pi.............
I jeszcze jedno wielkie Piiii..................
Uczę się programu do projektowania!
Tak tak ... OKNA !!!
Co prawda w planach ich nie było na 2011 rok, ale się rospędziliśmy to i są :) :P
Okna są wyjątkowe, pochodzą z kolekcji na 2012 rok znanego polskiego projektanta Marcjanno!
Długo się nie mogliśmy zdecydować, czy aby te będą dla nas najodpowiedniejsze (zwłaszcza, że cena do najniższych nie należała), ale w ostateczności przemówiła do nas estetyka wykonania i bogate zdobienia. Na chwilę obecną jesteśmy bardzo zadowoleni i śmiało możemy polecić innym.
Dodatkowo popołudniami i wieczorami już nie jest tak ponuro, a wszystko za sprawą zamontowanego oświetlenia w salonie. Żyrandol jest z wyższej półki i jest to także dzieło znanego już nam Marcjanno.
Jak widać cały czas do przodu ... staramy się ...
Od dłuższego czasu brak wydarzeń budowlanych.
Choć śniegu brak i zimno bardzo nie jest u nas panuje "zima budowlana". Jedyne co się dzieje, to co parę dni Paweł z bratankiem próbują zająć się elektryką. Ale jak tu cokolwiek zrobić jak P. kończy pracę o 15.30, a o 16 się ciemni.
I tak zastanawiamy się gdzie jakie punkty świetlne i wtyczki - pstryczki różne poumieszczać, ale ciężko to idzie. Wszelkie pomysły co do oświetlenia salonu z antresolą mile widziane ;)
Kolejna rzecz, którą powinnam się już dawno zająć, a zwyczajnie mi się nie chce to nauka obsługi jakiegoś programu do projektowania. Może jak bym już "umeblowała" wszystko łatwiej by mi było z tymi pstryczkami. Eh.. nie będę już dzisiaj ubolewać nad swoim lenistwem, jutro o tym pomyślę :)
Mamy rok 2012. Poprzedni zleciał jak zwykle szybko, ale sporo zmienił w moim życiu. Zaczęliśmy budowę domu (w sumie to Paweł zaczął, ale jako że jesteśmy parą od 10 lat to i mnie to zajmuje ;) ), założyłam własną firmę Artemiro.pl (która mam nadzieję znacznie przyspieszy moment zamieszkania w domku) no i na samo zakończenie 2011 roku w tym że budującym się domku P. poprosił mnie o rękę. Nieśmiało odpowiedziałam "tak".