Cisza
Stropy schły i wyschły już chyba maksymalnie. Ekipa planowo ma kontynuować od poniedziałku, hi hi obiecanki cacanki... A od dzisiaj się szykuje drewno na więźbę.
A ja myślę intensywnie o kuchni i łazience i ostatnio coś wymyśliłam...tylko nie wiem czy to jest w ogóle wykonalne ? :/ Wszystko odnośnie stołu do jedzenia, bo tak jakoś jak sobie wyobrazam wnętrza to on mi zawadza, nie widzę go i koniec. Mały stolik jak cię mogę, ale duzy na spotkania rodzinne nijak mi się nie podoba na stale zamontowany. No i tak sobie wymyśliłam (mądra kasia ) żeby ktoś mi zaprojektował inteligentną wyspę, która na codzień jest zwykłą wyspą, równiez z możliwością spożywania przy niej posiłków, a od święta da się z niej wysunąć/skonstruować duzy stół, który pomieści dużo rodziny. Nie wiem, czy sobie to wyobrażacie tak jak ja? Jak opowiadam w domu to każdy ma niewyraźne spojrzenie. Ale może znajdę artystę, który dokona dla mnie takich cudów?
W najgorszym przypadku będzie oprócz wyspy zwykły stół, rozkładany - powiększany do okazji.